Cholesterol,jajka i nie tylko !
Od dawna wiadomo, że jajka posiadają nie tylko walory smakowe i odżywcze. Są one również niezwykle zdrowe. Jajka są bogatym źródłem witamin, zawierają cenne aminokwasy stanowiące materiał budulcowy dla naszego ciała, a także cynk, wapń i żelazo.
JAJKO NA TWARDO czy NA MIĘKKO ?
Które zdrowsze ?
Osobiście wolę jajka na miękko, bo są bardziej lekkostrawne. Najlepsze są jajka, w których białko jest lekko ścięte, bo w takiej postaci jest mniejsze prawdopodobieństwo alergii.
Im bardziej ścięte białko, tym trudniejszą pracę mają enzymy w naszym żołądku. Natomiast żółtko nie powinno być ścięte, bo w nim są aktywne fosfolipidy, peptydy. Im bardziej ścięte żółtko, tym więcej ich ulega denaturacji.
Reasumując: jajko na miękko jest zachowuje więcej swoich właściwości i jest lekkostrawne.
Jajko gotowane dłużej niż 7 minut traci około 50% właściwości odżywczych.
Poza tym , co ważne w program Cellreset i nie tylko jajka na miękko są zasadowe w odróżnieniu od tych na twardo które mają odczyn kwaśny .
Od dawna dietetycy zalecają ograniczenie spożycia jaj ze względu na zawarty w nich cholesterol, chociaż poglądy co do roli cholesterolu dostarczanego do naszego organizmu wraz z dietą nie są jednoznaczne.
Cholesterol jest związkiem, który pełni istotną funkcję w naszym organizmie – to on niezbędny jest aby powstał PREGNENOLON, jest prekursorem hormonów sterydowych, kwasów żółciowych, witamin, jest też istotnym składnikiem wielu tkanek, szczególnie tkanki nerwowej. Związek ten możemy dostarczać do organizmu wraz z pokarmem (cholesterol egzogenny), ale jest on również syntetyzowany w naszym ciele, głównie w wątrobie (cholesterol endogenny). Dzienna produkcja endogennego cholesterolu szacowana jest na około 1-3 gramów, a tylko połowa tego związku w naszym organizmie pochodzi z diety. Problem rozpoczyna się wtedy, kiedy poziom cholesterolu we krwi przekracza dopuszczalną normę. Może to między innymi przyczyniać się do rozwoju miażdżycy naczyń krwionośnych. W takich wypadkach lekarze i dietetycy zalecają drastyczne ograniczenie cholesterolu w diecie.
Jedno jajko zawiera około 200 mg cholesterolu, nie jest to duża ilość w porównaniu z jego endogenną produkcją. Co więcej, w świetle najnowszych badań cholesterol w jajkach, nawet przy spożywaniu dwóch jaj dziennie, ma niewielki wpływ na poziom cholesterolu we krwi. Według niektórych naukowców obecność i proporcje tłuszczy zawartych w jajkach do cholesterolu pozwalają na regulację pracy wątroby i utrzymanie prawidłowego poziomu cholesterolu we krwi.
Palenie papierosów, picie alkoholu, nadwaga, brak aktywności fizycznej, dieta bogata w tłuszcze zwierzęce, pełnotłuste produkty mleczne, słodycze - te wszystkie czynniki znacznie bardziej przyczyniają się do wysokiego poziomu cholesterolu we krwi.
Mimo to, osoby cierpiące na zaburzenia gospodarki lipidowej, czy zagrożone miażdżycą powinny ograniczyć spożycie jaj, a zasadniczo ich żółtek. /WP Kuchnia/
,
Jajko, a szczególnie żółtko to prawdziwa bomba cholesterolowa. Z tego właśnie powodu powszechnie mówiło się, że nie wolno jeść ich więcej niż 1-2 tygodniowo. Dziś na szczęście jajko wróciło do łask i znów uważane jest za jeden z najzdrowszych produktów spożywczych. Nawet u osób z podwyższonym cholesterolem dopuszcza się jedzenie 1 jajka dziennie. A to ze względu na jego niezwykłe wartości odżywcze - na pełnowartościowe białko. Na świecie tylko dwa produkty zawierają białko uznawane za wzorcowe - to mleko kobiety i właśnie jajko. Znajdziemy w nim optymalny skład aminokwasów, w tym aminokwasów egzogennych - czyli tych, których organizm sam wyprodukować nie jest w stanie. Warto też wspomnieć o witaminie B12, jedynej z grupy B, której nie znajdziemy w żadnym produkcie roślinnym. Jajka powinny więc koniecznie jeść osoby, które nie jedzą mięsa. Należy też pamiętać, że jest to bogate źródło niezwykle ważnej dla mózgu lecytyny. Dlatego mimo wysokiego poziomu cholesterolu, jajka powinny stanowić element naszej codziennej diety.
1. Jajko - 360 mg/100 g
Zawartość cholesterolu w 100 gramach produktu - na podstawie oficjalnych tabeli Instytutu
Żywności i Żywienia. /WP/
*****
***************************************************************
Informacje dodatkowe, dla chcących zgłębić temat CHOLESTEROLU
???mity czy fakty???
***************************************************************
"cytaty"
"Mity o cholesterolu...... Znalazłem ciekawy opis książki Waltera Hartenbacha który znalazł się w gazecie tzw. "głównego nurtu" konkretnie w sobotniej poczytnej w regionie zielonogórskiej Gazecie Lubuskiej. Książka obala mit wymyślony przez mafię farmaceutyczną jakoby cholesterol miał wpływ na rozwój miażdżycy czy zawał serca. Od razu przypomiała mi się propozycja i przestroga jaką kiedyś otrzymał od lekarza pierwszego kontaktu mój ojciec "jak Pan już zacznie brać leki na obniżenie cholesterolu będzie musiał brać je Pan do końca życia", no co ojciec wtedy odpowiedział "skoro tak to nie będę brał tych leków wogóle"... poniżej przytaczam cały artykuł: Masz cholesterol? To będziesz zdrowy! Zanim dasz zarobić firmie farmaceutycznej, odrzucisz pachnące masło i zaczniesz chleb smarować margaryną, przeczytaj książkę niemieckiego profesora Waltera Hartenbacha. Cholesterol nie ma żadnego wpływu na rozwój miażdżycy czy zawał serca. Wysoki poziom cholesterolu wiąże się dłuższym życiem i mniejszym ryzykiem raka. A zbijanie cholesterolu może prowadzić do zgonu i nowotworów - twierdzi Walter Hartenbach. I dodaje: Obniżanie poziomu cholesterolu we krwi oznacza krociowe zyski dla firm farmaceutycznych, lekarzy i producentów margaryny. O kontrowersyjnej książce "Mity o cholesterolu", wydanej przez Oficynę Wydawniczą "Interspar" w 2007 roku, w Polsce coraz głośniej. Kim jest jej autor? Prof. dr hab. Walter Hartenbach jest specjalistą w dziedzinie chirurgii. Pracował w szpitalu uniwersyteckim w Monachium, był ordynatorem oddziałów chirurgicznych w szpitalach w Wiesbaden. Przez kilkadziesiąt lat badał związki nieprawidłowego odżywiania z nowotworami i chorobami naczyń. - I nie udało mu się stwierdzić zależności między stężeniem cholesterolu we krwi a rozwoje miażdżycy - mówi dr hab. Adam Gąsiorowski, prodziekan Wydziału Fizjoterapii Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej w Lublinie, lekkoatleta, autor podręcznika "Anatomii funkcjonalnej narządu ruchu człowieka" dla studentów medycyny. Czy istnieje mafia cholesterolowa? Prof. Walter Hartenbach twierdzi, że tak. Dlaczego? Dla wielu lekarzy istotne znaczenie ma fakt, że leki obniżające stężenie cholesterolu pozwalają leczonego nimi chorego uczynić "regularnym pacjentem, na długie lata" - twierdzi Hartenbach. Tymczasem prawda jest taka, że poziomu cholesterolu we krwi nie da się na dłuższą metę obniżyć! - Ani przy pomocy odpowiedniej diety, ani leków, gdyż zawsze wraca on do swojej wartości wyjściowej - twierdzi Hartenbach. Według niemieckiego naukowca światowy przemysł farmaceutyczny naciska na naukowców i lekarzy, a ci zaniżają prawidłową normę zawartości cholesterolu we krwi do 200 mg/dl. - Na całym świecie przyjmuje się, że średnia wartość stężenia cholesterolu dla osoby dorosłej wynosi 250 mg/dl - mówi dr Adam Gąsiorowski. Stężenie cholesterolu jest zależne od obciążenia organizmu. U niektórych osób może wynosić od 300 mg/dl do 350 mg/dl i jest korzystną oznaką wzmożonej witalności organizmu. A nie znakiem choroby. Cholesterol nie jest śmiertelną trucizną, jak wmawiają nam media - uważa profesor Hartenbach. Jest lipidem niezbędnym do życia. Znajduje się we wszystkich komórkach, wpływa na wiele funkcji życiowych. Co ma cholesterol do raka? Według Waltera Hartenbacha cholesterol jest podstawowym składnikiem wszystkich komórek ludzkiego ciała. Lekarze z kliniki uniwersyteckiej w Monachium ustalili, że wszyscy chorzy z nowotworami mieli bardzo niski poziom cholesterolu we krwi! - Obniżenie stężenia cholesterolu we krwi zakłóca całą przemianę materii - dodaje Hartenbach. Szkodliwe leki na obniżenie cholesterolu Zdaniem niemieckiego naukowca podawanie chemicznych leków obniżających poziom cholesterolu jest całkowicie bezcelowe." /~henryc/
czy innym równie wnikliwym nośniku.. Spróbuję odkłamać pewne zaśniedziałe mity z jego powstawaniem oraz funkcjami związane. Dobrym punktem wyjścia będzie tutaj oryginalny artykuł, opublikowany przez Fundacje Weston Price -Cholesterol- fakty i mity. Jest to jedna z najbardziej przystepnych publikacji dotyczących tego kontrowersyjnego tematu.Zacznijmy od roli i funkcji cholesterolu w naszym organizmie: Jak wiadomo, cholesterol jest produkowany zasadniczo przez większość komórek naszego ciała. Znajduje się on w błonie komórkowej, dzięki czemu taka komórka pozostaje wodoodporna, a ściślej- umozliwia oddzielenie substancji znajdujących się wewnątrz, od tych poza komórką. Cholesterol jest naturalnym środkiem reperującym wszelkiego rodzaju rany i podrażnienia tętnicy, a także te powstajace w wyniku produkcji łez. Z cholesterolu powstaje również sporoa grupa hormonów. Zarówno tych regulujących metabolizm minerałów, zawartość cukru we krwi, jak i tych, które wpływają na poziom stresu oraz te związane ścisle z cechami poszczególnych płci, czyli: testosteron, estrogeny, progesteron, etc. Jest on także niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania systemu nerwowego oraz mózgu. Co ciekawe, cholesterol chroni nas także przed depresją. Dzieje się tak ponieważ odgrywa on dużą rolę przy wykorzystaniu serotoniny- substancji wpływajacej na nasze dobre samopoczucie. Również żółć, niezbędna do trawienia tłuszczu, powstaje z cholesterolu. Jest on także prekursorem przy produkcji witaminy D, która powstaje przy naświetleniu skóry, w której znajduje sie cholesterol, promieniami UV-B. Ponadto cholesterol jest bardzo silnym antyoksydantem, który chroni organizm przed wolnymi rodnikami, a tym samym- przed rakiem. Jedna z jego frakcji, zwana cholesterolem LDL (tzw. ?złym cholesterolem?) pomaga przy zwalczaniu wszelkiego rodzaju infekcji. Bogatsi o tę wiedzę, możemy przejść teraz do rozwiewania popularnych mitów na temat cholesterolu. Oto kilka z nich:
Mit nr 1: Ludzie, którzy maja wysoki poziom cholesterolu, są bardziej podatni na atak serca.
Prawda: Młodzież oraz ludzie w średnim wieku, u których poziom cholesterolu przekracza 350, znajduja się tak naprawde w takim samym zagrożenia jeżeli chodzi o zawał, jak ludzie, u których ten poziom jest znacznie poniżej tego pułapu.Natomiast dla mężczyzn w wieku dojrzałym oraz dla wszystkich kobiet, niezaleznie od wieku, wysoki cholesterol wpływa pozytywnie na długość życia.
Mit nr 2: Cholesterol i tłuszcze nasycone zatykaja tętnice.
Prawda: Tak naprawdę ilość cholesterolu i nasyconych tłuszczy w tetnicach nie stanowi dla nich samych żadnej przeszkody, żadnego problemu. To co istotnie sie na nich osadza to wapń, który następnie ulega utwardzeniu i to jest rzeczywistą przyczyną problemów. Natomiast kwasy tłuszczowe zostają rozłożone.
Mit nr 3: Spożywanie pokarmów bogatych w nasycone tłuszcze i cholesterol powoduje wzrost poziomu cholesterolu we krwi i naraża nas na zawał serca.
Prawda: Przeprowadzono w tym kierunku wiele naukowych badań i jak do tej pory, absolutnie ŻADNO z nich nie potwierdza, jakoby istniał jakiś związek pomiędzy w/w elementami diety, a zawałem. Dowodem na poparcie tej tezy, moga być natomiast Amerykanie, którzy w pewnym momencie pod wpływem ostrzeżeń dietetyków zredukowali znacznie ilość tłuszczów i cholesterolu w diecie, czego wynikiem był-paradoksalnie- wzrost liczby zawałów.
Mit nr 4: Leki obniżające poziom cholesterolu uratowały wielu ludziom zycie.
Prawda: Dwa ostatnie eksperymenty, przeprowadzone na ponad 10 tys. osobach, dowodzą iż leki te nie wpłynęły na poprawę stanu zdrowia pacjetów, ani tym bardziej na ich wyleczenie się.
Mit nr 5: Kraje, w których dieta mieszkańców opiera sie głównie na tłuszczach zwierzecych i cholesterolu, notuje się ogromne ilości zawałów.
Prawda: Mamy wiele wyjatków od tej "reguły". Chociażby Hiszpania, Szwajcaria czy Francja, gdzie spozycie w/w stanowi wieksza część jadłospisu. Widzimy zatem, że takie połączenie składników NIE JEST przyczyną, dla której co roku odnotowuje się horendalną ilość zawałów. Dowodem sa kraje wysoko rozwiniete i bogate, gdzie ludzie- paradoksalnie- spozywaja dużą ilość pokarmów pochodzenia zwierzecego, odnotowuje się mase innych czynników, które maja wpływ na częstotliwość ataków serca.
Teraz proponuję przejść do informacji, które pomogą nam w przyszłości uniknąć problemów z sercem:
Większość znanych leków obnizających poziom cholesterolu działają poprzez zablokowanie enzymu, który odpowiada za powstanie cholesterolu w wątrobie (tzw. enzym HMG-CoA). Te "blokady" enzymu, zwane "statynami", sprzedawane sa jako m.in. Zocor, Pravacol, Lipitor, itp.
Najwiekszym skutkiem ubocznym ich zażywania jest osłabienie i stopniowa utrata mięśni. Dzieje sie tak w jednym przypadku na trzy.Inne konsekwencje to: bóle mięśni, pleców, bóle piety czy kłopoty z wyraźnym mówieniem. To ostatnie związane jest z interferencją statyn z koenzymem Q10 niezbędnym dla prawidłowego funkcjonowania mięśni. Często jednak na objawienie sie pełnej gamy tych skutków musimy czekąć około 3 lat od rozpoczecia "leczenia", ponieważ są to leki z grupy działania z "opóźnionym zapłonem". Na szybsze ich doswiadczenie moga liczyć jednakże bardzo aktywni ludzie, u których ze wzgledu na tryb zycia, większość procesów zachodzi szybciej.
Niewydolność serca: ta ciężka choroba również podwoiła liczbe swoich ofiar od czasu wprowadzenia "cudownych" leków obnizających poziom cholesterolu na rynek. Jak wiemy, serce to mięsień, który wymaga bogatych dostaw koenzymu Q-10.
Polineuropatia: choroba objawiająca się uczuciem mrowienia i bólem w dłoniach i stopach oraz problemami z chodzeniem, to kolejny skutek uboczny zazywania statyn. Sama choroba czesto okreslana jest "choroba wieku starczego", tymczasem nikt nie wini leków...
Uszkodzenie świadomości: wielu pacjentów doświadczyło kłopotów z pamięcią i umysłowego wyczerpania, w skrajnych przypadkach nawet "czarnych dziur" w pamięci (amnezja). Objawy te zgłaszali często piloci, czy osoby które zawodowo zajmowały sie prowadzeniem maszyn czy samochodu.
Rak: Bardzo wiele badań z wykorzystaniem gryzoni dowodzi, że mają one wpływ na powstanie raka.Większość prób na szybkość rozrostu nowotworu, nie jest przeprowadzana wystarczajaco długo, aby móc podac wymierne dane. Jednak przeprowadzono takie badanie na kobietach, które cierpiały na raka piersi. Udowodniono, że szybkość rozrostu komórek rakowych u kobiet, które brały statyny przewyższała szybkość jego rozrostu u kobiet nie stosujacych leku o blisko 1500% !
Depresja: Na ten temat przeprowadzono wiele studiów i wszystkie zgadzaja sie co do jednego: niski poziom cholesterolu ma niebagatelny wpływ na rozwój tej choroby.
Teraz wypadałoby odpowiedziec sobie na następujace pytanie: Jeżeli rzeczywiście to nie cholesterol odpowiada za kłopoty z sercem to CO?
Wielu naukowców wysnuło na ten temat wiele przekonujących teorii na podstawie swoich obserwacji istnej epidemii zawałow w społeczeństwach zachodnich. Oto kilka z powodów:
brak witaminy A i D - w latach 30-tych, Weston A. Price, zaobserwował, że ilość odnotowanych ataków serca wzrastała, w okresach kiedy ilość rozpuszczalnych w tłuszczu witamin, zawartych w lokalnej produkcji masle, zmalała.
brak witaminy B-6 i B-12 oraz kwasu foliowego - wykazano jednoznacznie, że te braki prowadzą do wzmożonego poziomu homocysteiny- substancji w duzej mierze odpowiedzialnej za zawał.
tłuszcze "trans"- wielu naukowców wykazało szkodliwość tego typu tłuszczów na zdrowie i kondycje serca; w przeciwnieństwie do tłuszczów nasyconych, które na wiele sposobów nas przed chorobami serca chronią
ubytki w minerałach - w szczególności niedobory magnezu, miedzi i wanadu maja wpływ na osłabienie kondycji serca
pasteryzacja mleka - tego chyba nie trzeba specjalnie tłumaczyc
stres - pozbawia organizmu wielu odzywczych składników, tym samym jest jednym z głównych czynników wpływających na zawał
w takim razie: Co nalezy robić, aby zminimalizować ryzyko ataku serca?
Przede wszystkim, nie martw sie o swój cholesterol. stres związany z zamartwianiem sie, może prowadzic do zawału serca.
a tak całkiem powaznie to należy:
-wyeliminować szkodliwe dla serca leki, przede wszystkim rzeczone STATYNY
- unikać jedzenia wysokoprzetworzonego oraz produktów zawierajacych tłuszcz trans oraz przetwarzanych chemicznie olejów roślinnych
- spozywać mięso, tłuszcz oraz podroby, głównie zwierząt trawożernych
- jeść dużo "owoców morza"
- unikac odżywek proteinowych, chudego miesa, SAMYCH białek kurzych (bez żółtka), mleka odtłuszczonego (Konsumpcja oparta na wysokobiałkowych produktach przy wykluczeniu składników odzywczych dostarczanych do ustroju wraz z tłuszczem zwierzecym, to prosta droga do zawału)
-jeść wątróbke conajmniej raz w tygodniu, aby zapewnic sobie odpowiednie ilości wit. B6, B12, kwasu foliowego, żelaza i miedzi
-nie żałowac sobie masła i oleju wątrobianego (tran - omega3) w celu zaopatrznenia orgaznizmu w niezbedne wit. A i B
- utrzymywać odpowiednia wagę; precz z nadwagą!
- angażowac się w ćwiczenia i treningi na świeżym powietrzu
...i oczywiście nie palic